Piotr Szumlewicz skomentował sprawę księdza Andrzeja Dymera. Nieżyjący duchowny został oskarżony o przestępstwa pedofilii.
Kościół katolicki kolejny raz mierzy się z wielką falą krytyki ws. tuszowania przestępstw pedofilii wśród duchownych. Hierarchowie mieli zamiatać pod dywan sprawę ks. Andrzeja Dymera.
- Niesłychana przewlekłość kościelnych procedur w sprawie ks. Andrzeja Dymera oraz brak odpowiedniego traktowania osób skrzywdzonych nie mają żadnego usprawiedliwienia - oświadczył prymas Wojciech Polak.
- Przykro mi, że nie sprostałem oczekiwaniom osób pokrzywdzonych przez ks. Dymera - dodał hierarcha.
Andrzej Drymer w przeciwieństwie do swoich potencjalnych ofiar miał raj na ziemi. Pieniądze publiczne płynęły do niego szerokim strumieniem.
- Andrzej Dymer, ksiądz-pedofil, na swoje inicjatywy dostał od państwa 10 mln zł. Pomogli politycy PiS - poinformował portal oko.press.
Ksiądz-pedofil dostał od państwa 10 mln zł. Pomogli politycy PiS: „Ostatnią ofiarę, o której wiemy, zgwałcił w 2000 r. Kolejni biskupi szczecińscy wiedzieli o jego przestępstwach, ale chronili go przed kościelnym i świeckim wymiarem sprawiedliwości” https://t.co/921Qs1VIm4
— Bertold Kittel (@Bertold_K) February 8, 2021
- Polski Episkopat zajmuje się dziś głównie tuszowaniem przestępstw seksualnych księży. To potworne, że tak odrażająca instytucja wciąż jest przedstawiana jako autorytet. PiS-owskie państwo solidarne z księżmi pedofilami, obojętne wobec ich ofiar. Patologiczny układ trzyma się mocno. PiS od lat na masową skalę wspiera finansowo i instytucjonalnie pedofilów w sutannach. Polska to dziwny kraj, w którym księża pedofile finansowani są z budżetu państwa - komentuje publicysta Piotr Szumlewicz.
Popierasz SZUMLEWICZA - kciuk w górę!
Polub Polityczek.pl |
|