Tomasz Lis odniósł się do drugiej rocznicy zamordowania prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
13 stycznia 2019 r. Paweł Adamowicz został zamordowany na gdańskiej scenie, gdzie odbywał się finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
- To jest cudowny czas dzielenia się dobrem. Jesteście kochani, Gdańsk jest najcudowniejszym miastem na świecie - mówił Adamowicz w czasie swojego ostatniego wystąpienia.
- Gdańsk jest szczodry. Gdańsk dzieli się dobrem. Gdańsk chce być miastem solidarności. Za to wszystko wam serdecznie dziękuję. Bo na ulicach, placach Gdańska wrzucaliście pieniądze. Byliście wolontariuszami. To jest cudowny czas dzielenia się dobrem. Jesteście kochani, Gdańsk jest najcudowniejszym miastem na świecie! Dziękuję wam! - zakończył prezydent Gdańska.
Następnie na scenie pojawił się Stefan W. który zadał Adamowiczowi śmiertelny - jak się okazało po wielogodzinnej próbie ratowania prezydenta Gdańska w szpitalu - cios.
2 lata później
Zabójstwo Pawła Adamowicza wspomina dzisiaj bardzo wiele osób. Jedną z nich jest naczelny "Newsweeka" Tomasz Lis.
- To jak państwo PiS traktuje zabójcę Pawła Adamowicza wskazuje, że ze wszelką cenę chce ono uniknąć procesu, na którym sprawca powiedziałby kto go inspirował i co go inspirowało - komentuje dziennikarz. - Wszyscy znamy inspiratorów zamordowania Pawła Adamowicza. Nie trzeba ich szukać. Wystarczy włączyć telewizor - dodaje.
Dwa lata. 🌹RIP❤️🙏💪🇵🇱 pic.twitter.com/gEc08cpusD
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) January 12, 2021
Popierasz LISA - kciuk w górę!
Polub Polityczek.pl |
|