Aktywista społeczny postanowił wspiąć się na pomnik Lecha Kaczyńskiego w Warszawie, żeby zaprotestować przeciwko polityce Prawa i Sprawiedliwości w kontekście katastrofy smoleńskiej.
Ok. godz. 15 służby w Warszawie zostały powiadomione, że na pomniku Lecha Kaczyńskiego przy placu marsz. Józefa Piłsudskiego znajduje się mężczyzna. Natychmiast na miejscu zjawiła się policja, pogotowie i straż pożarna z drabiną mającą służyć to ściągnięcia mężczyzny z cokołu.
Zachowanie mężczyzny jest reakcją na brak zapowiadanych działań polityków PiS ws. odzyskania wraku Tupolewa od Rosji.
- Nigdy nie obiecywaliśmy, że zagwarantujemy powrót tego wraku. To jest po prostu nieprawda - mówił poseł Antoni Macierewicz w czasie jednego ze spotkań z wyborcami.
"Wrak wróci, kiedy zmieni się władza - Joachim Brudziński, 25.02.2015" - przypomina słowa polityka PiS dziennikarz Jacek Nizinkiewicz.
Reakcja internautów:
"Gdzie jest wrak? Gdzie dowody zamachu smoleńskiego? Prezes zaprzestał dochodzenia do prawdy. Macierewicza zamknęli w szafie. Temat Smoleńska ucichł. Kłamstwa, które były kamieniem węgielnym rządów PiS zostały zapomniane. 8 lat truli umysły Polaków. Nikt nie pyta. Jest 500+!".
"Ogniska emocji, płacz rodzin ofiar i ludzi z całej Polski i wielka tajemnica rozwiana ekshumacją, parówką i puszkami. Wielka polska tragikomedia w 96 aktach. 96 marszy i nieskończonego dochodzenia do prawdy. Tu podeścik, tam drabinka , tu komuchy i złodzieje, a tam Pięta z Izą".
"Zaraz się okaże, że wraku nie da się sprowadzić, bo przepisy celno/podatkowe nie pozwalają sprowadzać pojazdów w tak złym stanie technicznym, w dodatku niespełniających normy Euro 6. A PiS, jako najbardziej praworządna władza, musi prawa przestrzegać".
Popierasz mężczyznę - kciuk w górę!
Polub Polityczek.pl |
|