Wiosna, Sojusz Lewicy Demokratycznej oraz partia Razem zdecydowały o wspólnym starcie w wyborach parlamentarnych do Sejmu.
Robert Biedroń (Wiosna): To ważny moment dla lewicy. Historyczny. Zaczynamy nowy rozdział naszej współpracy. Lewica zawsze odnosiła zwycięstwo, kiedy szła do wyborów zjednoczona. Dziś podjęliśmy decyzję o powstaniu bloku wspólnej lewicy, która wspólnie, po wielu latach podziałów, pójdzie do wyborów i wygra te wybory. Nie dzieli nas nic oprócz drobnych różnic programowych i szyldów partyjnych. Wiosna zrobi wszystko, żeby do tych wyborów wystartować w jak najbardziej postępowym bloku. Zapraszam wszystkich ludzi lewicy, wszystkie organizacje pozarządowe. Wszystkich tych, którzy chcą przełamać duopol sił konserwatywnych. Chciałbym podziękować Adrianowi Zandbergowi i Włodzimierzowi Czarzastemu, którzy rozmawiają z nami, którzy najprawdopodobniej będą współtworzyć ten postępowy blok. Dzisiaj musimy zastanowić się, jaką najlepszą formułę wybrać dla lewicy. Bez zamiatania programu i wartości pod dywan. Nie wyobrażam sobie projektu szerokiej koalicji, w której Wiosna miałaby schować swoje wartości. Jesteśmy otwarci na wspólną listę opozycji do Senatu. Apeluję, żebyśmy do Senatu spróbowali stworzyć jedną listę.
Adrian Zandberg (Razem): Schetyna stanął pod napisem JA i ogłosił Koalicję Grzegorza Ze Schetyną. Ładny symbol tego, po co Platforma oszukiwała wyborców mirażem Zjednoczonej Opozycji. A chodziło tylko o to, żeby osłabić konkurentów i zapewnić przewodniczącemu PO kolejne 4 lata w fotelu "lidera opozycji".
Włodzimierz Czarzasty (SLD): Grzegorz Schetyna zrobił wielki krok w kierunku zwycięstwa PiS.
SLD, Wiosna i Razem stworzą jeden blok w wyborach do parlamentu https://t.co/9Evk1vZADe
— Gazeta Wyborcza.pl (@gazeta_wyborcza) 18 lipca 2019
Krzysztof Król (były poseł): 9 miesięcy temu PiS zdobył 34 proc., KO-27, PSL-12, lewica-7. Dlaczego szeroka oferta programowa miałaby jesienią dodać głosy Kaczyńskiemu? Maszerujemy oddzielnie - uderzamy razem.
Waldemar Kuczyński (minister w rządzie Tadeusz Mazowieckiego): Jeśli to prawda, że Czarzasty proponował Schetynie Jaskiernię i Dyducha, to się nie dziwię, że Schetyna to odrzucił. Dyduch to likwidator nieźle pomyślanej reformy służby zdrowia, a Jaskiernia to zupełna skamielina PRL, wydłubana z jakiegoś stanowiska archeologicznego.
Maria Nurowska (pisarka): Pan Czarzasty nie byłby sobą, gdyby nie zaczął mącić. Oczywiście oskarża Schetynę o rozwalenie koalicji, chociaż zrobiło to PSL. Po odejściu PSL szeroka koalicja traciła sens, bo równowaga między partiami została naruszona. Decyzja Grzegorza Schetyny nie mogła być inna. Moja prośba: Panie Czarzasty! Skorzystaliście i to bardzo na poprzedniej KE, dzięki Schetynie macie swoich ludzi w PE i doceńcie to! To jest paskudne, co Pan dzisiaj wygadywał na konferencji! Niepotrzebne i szkodliwe!
Popierasz blok lewicowy - kciuk w górę!


Polub Polityczek.pl |
|